Nowy Rok.
Ziemia zrobiła pełen obrót dookoła Słońca, mamy nowy początek.
To jedna perspektywa - w kółko to samo :). Z drugiej strony nasze życie przebiega liniowo - od narodzin do śmierci. I nic się nie powtarza. "Nic dwa razy się nie zdarza..." Umowny moment w kalendarzu nie jest dla nas magiczną chwilą zamknięcia i otwarcia. Nie zamknie nierozwiązanych problemów, nie otworzy nowych drzwi. Takie magiczne chwile mogą się wydarzyć każdego dnia roku - jako efekt naszej pracy, otwarcia się na wyzwania i możliwości.
W pierwszych minutach tego roku myślałam o tych właśnie chwilach, które były prawdziwym początkiem, przebudzeniem, szansą. I już czekam na następne.
Ela i Jarek świętowali ze swoim tatą, podziwiali fajerwerki (z 11 piętra!, niesamowity widok). Oni też mają już pewne zamknięcia i początki za sobą i wiele jeszcze przed nimi. Mam nadzieję, że do kieszeni swoich plecaków włożą wszystko, czego będą potrzebowali💗
Wszystkim życzę otwartości i odwagi aby zamknąć stare i powitać nowe 💪.
Komentarze
Prześlij komentarz